Marihuana i leki przeciwdepresyjne – czy można je łączyć?
Marihuana i leki/antydepresanty
Marihuana poprawia nasze samopoczucie, sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi i mniej zestresowani. Osoby zmagające się z obniżeniem nastroju lub depresją stają się coraz bardziej przychylni stosowaniu marihuany. Depresję, stany lękowe czy nerwice można zwalczać dedykowanymi ku temu lekami oraz długotrwałą terapią pod okiem specjalisty. Powstaje zatem pytanie czy konopie można łączyć ze standardowymi lekami? Marihuana i leki – tak czy nie?
Niedostateczna ilość informacji
Co ciekawe pomimo wielu lat badań, do dnia dzisiejszego nie opublikowano szczegółowych wyników związanych z zażywaniem konopi a lekami przeciwdepresyjnymi. Bogate i sprawdzone źródła informacji jak np. Google Scholar czy National Institutes of Health PubMed zawierają raptem kilka sensownych wyników wyszukiwania. Nawet National Institute on Drug Abuse (NIDA) nie udostępnia bardziej szczegółowych informacji. Naukowcy wydziału Division of Child and Adolescent Psychiatry podlegającemu Uniwersytetowi w Connecticut, przebadali gruntowanie dostępne publikacje natrafiając na raport Psychotropic Medications and Substances of Abuse Interactions in Youth. Raport zawierał między innymi wzmiankę o tym, że łączenie marihuany z lekami może zwiększyć szansę na pojawienie się negatywnych efektów. W publikacji ku wielkiemu zaskoczeniu znalazło się kilka doniesień na ten temat.
Co zatem wiemy na temat marihuany i leków na depresję?
Uniwersytet w Connecticut wyjaśnia, że skromna ilość dostępnych informacji może być spowodowana niewielką ilością niepożądanych efektów. Aktualnie leki są o wiele bezpieczniejsze niż kilkadziesiąt lat temu. Dodatkowo pacjenci, którzy doświadczyli negatywnych następstw połączenia konopi z lekami, mogą zwyczajnie bać się mówić o tym głośno. Pamiętajmy marihuana w wielu krajach czy stanach Ameryki pozostaje nielegalna. Niemniej jednak niepodważalnym faktem jest większe bezpieczeństwo nowych leków. RxList – czyli internetowa baza leków na receptę, publikowana przez WebMD, zaleca, aby pacjenci korzystający z marihuany „zachowali ostrożność”.
Lepiej zachować czujność
Głównym wyzwaniem dla lekarzy podczas przepisywania leków depresyjnych pozostaje ich właściwy dobór i dawkowanie. Do jednego leku dopisywane są kolejne, aby nie narażać pacjenta na ewentualne skutki uboczne. Sytuacja dodatkowo komplikuje się u osób korzystających z marihuany. Im większa ilość zażywanych przez pacjenta substancji, tym trudniej dobrać odpowiednią dawkę leku. Lekarze zalecają niecierpliwym osobom, aby dały nieco czasu tradycyjnym lekom i powstrzymały się od natychmiastowego sięgania po konopie. Allan Schwartz psychoterapeuta oraz specjalista pracujący w klinikach w Kolorado i Nowym Jorku jest zdania, że pacjenci zmagający się z silną depresją powinni odstawić marihuanę. Istnieją również dowody na to, że osoby cierpiące z powodu lęków lub depresji wykazują o wiele większą skłonność do częstszego stosowania marihuany, a tym samym popadania w nałóg. Osoby te od 2 do 8 razy częściej sięgają po konopie niż zdrowe osoby. Schwartz również był świadkiem jak niektórzy pacjenci łączyli leki z marihuaną, czego efektem była wizyta w szpitalu w o wiele gorszym stanie niż wcześniej.
Jeśli marihuana to tylko z wysoką zawartością CBD
Jeśli rozważamy przyjmowanie marihuany, warto sięgnąć po odmiany bogate w CBD a nie THC. Niskie dawki THC mogą wprawdzie poprawić stan pacjenta, ale zbyt duża ilość THC może zwiększyć niepokój czy spowodować ataki paniki. CBD przeciwdziała negatywnym skutkom wywoływanym przez THC. Istnieje pogląd według którego CBD zwalcza niepokoje, stany lękowe i depresyjne. Naukowcy przeprowadzili badania na myszach laboratoryjnych specjalnie przeznaczonych do testowania leków zwalczających depresję. U myszy, którym podawano CBD nastąpiła wyraźna poprawa stanu zdrowia. Po 30 minutach od wstrzyknięcia CBD zaobserwowano malejącą nadpobudliwość i anhedonię. Dodatkowo podanie CBD zwiększyło poziom serotoniny i glutaminianu w korze przedczołowej.
Brać czy nie brać?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż brak rzetelnych badań na ten temat. Istnieją głosy za i przeciw, jednak pamiętajmy, że zdrowie mamy tylko jedno. Wysokie stężenie THC może faktycznie wpłynąć negatywnie na prowadzoną terapię. Co więcej każdy lek oraz każdy organizm jest inny, co dodatkowo komplikuje sytuację. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie eksperymentować z jakimikolwiek lekami i odmianami bogatymi w psychoaktywne THC.