Olej z konopi indyjskich na raka
Konopie indyjskie są używane w medycynie naturalnej od wielu wieków. Obecnie naukowcy i lekarze stoją przed wyzwaniem opracowania leku, który pomógłby zwalczyć jedną z najgroźniejszych chorób XXI wieku – raka. Wiele wskazuje na to, że to właśnie w oleju z konopi indyjskich możemy pokładać nadzieję na pokonanie chorób nowotworowych.
Czym właściwie jest olej z konopi indyjskich?
Olej z konopi indyjskich często nazywany jest także olejem RSO. Nazwa ta pochodzi od nazwiska wynalazcy, który był jednocześnie znanym aktywistą konopnym – Ricka Simpsona. Rozwinięcie skrótu oznacza więc po prostu Rick Simpson Oil. Olej RSO został wynaleziony w roku 2003 – od tamtej pory prowadzi się badania nad możliwościami wykorzystania go w lecznictwie. Olej można ekstrahować z marihuany przy użyciu alkoholu etylowego (jest to jednak metoda najmniej efektywna), innych olejów roślinnych, takich jak oliwa z oliwek (metoda często stosowana w chałupniczym wyrobie RSO) lub dwutlenku węgla. Użycie dwutlenku węgla pozwala na uzyskanie oleju najwyższej jakości, niezanieczyszczonego rozpuszczalnikami – to właśnie ta metoda stosowana jest w przemysłowym wyrobie RSO. Olej RSO zawiera kannabinoidy obecne w samej marihuanie: THC oraz CBD, które zdaniem wielu naukowców są niezwykle pomocne w leczeniu nowotworów.
Jak olej z konopi leczy raka?
Olej z konopi indyjskich wpływa na leczenie raka na kilka sposobów. Po pierwsze, odpowiednio dawkowany olej pomaga łagodzić bóle onkologiczne, które dotykają pacjentów przy niektórych odmianach raka (jak na przykład nowotwór kości) oraz osoby w stanie terminalnym. Niewiele substancji jest w stanie uśmierzyć ten wyjątkowo silny ból – być może jednak wyciąg z konopi będzie w stanie na szerszą skalę zastąpić leki opioidowe, do których należy na przykład morfina. Pacjenci, którym podawano olej z konopi, twierdzą, że ból nie “zniknął”, lecz stał się znacznie mniej dokuczliwy. Olej z konopi indyjskich łagodzi także efekty uboczne leczenia za pomocą chemioterapii – jak wiadomo, metoda ta (choć często skuteczna) wywołuje u pacjentów wymioty, nudności, ogólne złe samopoczucie oraz spadek apetytu. Konopie indyjskie posiadają silne właściwości przeciwwymiotne, przez co mogą zmniejszyć przykre objawy. Olej pobudza także apetyt, co jest bardzo ważne w przypadku leczeniu raka – osłabienie organizmu nie sprzyja przecież walce z chorobą. Wreszcie, wiele badań potwierdza, że kannabinoidy zawarte w konopiach mogą spowalniać namnażanie się komórek nowotworowych, a także niszczyć już istniejące komórki raka – daje to nadzieję, że być może w niedalekiej przyszłości uda się osiągnąć efekt spowolnienia lub nawet cofnięcia choroby nowotworowej. Jeden z raportów medycznych zawiera nawet informację, że zawarte w konopiach THC wywołuje śmierć komórek glejaka, czyli złośliwej i bardzo szybko postępującej odmiany raka mózgu. Substancja ta nie niszczy jednocześnie zdrowych komórek, tak jak czyni to większość klasycznych metod walki z nowotworami. Niektórzy klinicyści uważają też, że olej z konopi może zwiększać skuteczność stosowanych w tym samym czasie konwencjonalnych metod leczenia raka.
Być może to właśnie olej z konopi indyjskich jest substancją, w której powinniśmy pokładać nadzieję na leczenie raka w przyszłości. Jeśli tak się stanie, to konopie ocalą życie i zdrowie setek tysięcy ludzi na świecie.